Rotary is the oldest and most prestigious service club in the world. Its ranks include executives, managers, professionals - people who make decisions and influence policy. Nice People: Rotarians above all are nice people - the nicest people on the face of the earth. They are important people who follow the policy of "it is nice to be important

Mówić o masonerii dzisiaj, to narażać się na posądzenie o fobie anty masońskie, o chęć polowań na czarownice, w końcu o wskrzeszanie dawno nieaktualnych mitów. A tymczasem masoneria to cząstka naszej współczesności, niezbyt widoczna ale bardzo aktywna. Kto zachował wizerunek masonerii z przełomu XIX i XX wieku z jej agresywnością antykościelną, kampaniami prasowymi i nagonkami np. wokół objawień w Fatimie - ten może mniemać, że masonerii teraz nie ma. A ona jest i działa, ale inaczej. Od tamtego czasu masoneria zmieniła taktykę. Rosnący autorytet moralny i intelektualny Kościoła Katolickiego w XX wieku przekonał ją, że walcząc z nim z otwartą przyłbicą, przysparza sobie więcej wrogów niż sympatyków, a jej wpływy w krajach i środowiskach katolickich maleją. Zaprzestała oficjalnej walki, przeciwnie, zaczęła dążyć do porozumienia z władzami kościelnymi a w środowiskach, na które chciała wywierać wpływ, rozpowszechniała opinie, że nie ma zasadniczych różnic między wiarą chrześcijańską a orientacją masońskąa jest dużo zbieżności. Starała się jednocześnie mieć swoich ludzi i swoje agendy w ruchach cieszących się specjalnym zainteresowaniem i autorytetem w danym momencie, jak np. w przygotowaniach do konferencji w Helsinkach a potem w inicjatywach po niej wyłonionych. Nie na tym koniec: bardzo zabiega o to, aby mieć swoje komórki na wyższych uczelniach, w organizacjach międzynarodowych, w Kościele także... W celu rekrutacji nowych członków penetruje głównie środowiska inteligenckie, nauczycielskie, kadry kierownicze, wolne zawody, świat wielkiego biznesu i polityki. Do masonerii nie można się zapisać, można być tylko do niej zaproszonym, więc nie jeden zaproszony czuje się tym doceniony, wyróżniony, zaliczony do kręgów elity. Zapraszający umiejętnie podsycają wielkie pożądania człowieka: wiedzieć, znaczyć, posiadać i mieć władzę. Kandydat jest zobowiązany od początku do absolutnej szczerości wobec nowych władz i do dyskrecji. Władze masońskie staraj ą się o to, aby członkom umożliwić karierę zawodową czy społeczną. W ten sposób uzależniają ich od siebie. Zaciągnąwszy takie zobowiązania wobec organizacji, mason, który chciałby opuścić jej szeregi, napotyka na trudności. Oprócz loży do której należy, czuwa nad nim loża sekretna, składająca się z niewielkiej ale wpływowej liczby mistrzów; z niej wychodzą ostrzeżenia, groźby do utraty życia włącznie. Taktyką masonerii jest także tworzenie szeregu organizacji o celach i hasłach szlachetnych: pomocy humanitarnej, akcji charytatywnej, zajęcia się niepełnosprawnymi, młodzieżą. Wzniosłość tych celów i pozorna nieszkodliwość masonerii powodują, że wielu katolików idzie na jej lep uczestnicząc w lożach a przede wszystkim w dziełach przez nią inicjowanych. Do tych ostatnich należą Rotary Club, Lion's Club i inne. Są to przedszkola masońskie, umożliwiające obserwację osób, które potem zaprosi się do loży. Próby rzetelnej konfrontacji doktryny masońskiej z chrześcijaństwem napotykają na gwałtowne protesty masonów - "katolików", jak to miało miejsce w 1997 roku na łamach francuskiego pisma katolickiego Familie Chretienne (nr 1013 z VI 1997). Głos zabrał wtedy dr Maurice Caillet, konwertyta, który przed swoim nawróceniem przez 15 lat był członkiem loży Wielkiego Wschodu Francji, zrzeszającej tylko w tym kraju 41 tyś. masonów. Doktor Caillet osiągnął w masonerii wysoki stopień wtajemniczenia, zajmował szereg ważnych stanowisk, więc można go uznać za wiarygodnego, jeżeli stwierdza, że nie sposób pogodzić wierność Chrystusowi i Jego nauce z przynależnością do loży masońskiej, niezależnie od jej rytu, bo i w masonerii są różnice doktrynalne w poszczególnych obediencjach. Hasłami masonerii są: wolność, równość, braterstwo, wylansowane przez Rewolucję Francuską i stanowiące do dziś zawołanie Republiki Francuskiej. Czasami dodaje się dziś czwarte hasło: solidarność, może dlatego, ze słowo to w ostatnich dwudziestu latach zrobiło światową karierę. Ale różna treść się pod tymi słowami kryje. Od każdego, kto wstępuje do masonerii, wymaga się w imię wolności odrzucenia wszelkiego dogmatu. Więc katolik powinien w tym momencie zaprzeć się Jezusa Chrystusa jako Boga - Człowieka, Trójcy Świętej, Odkupienia, Zmartwychwstania, życia wiecznego. Choć masoneria, jak sama deklaruje, nie jest religią, stworzyła pewną wizję zamiast Boga: jest to Wielki Architekt, który zbudował świat, ale jednocześnie życie człowieka go nie interesuje. Mamy sobie radzić sami. Nie ma Łaski, Odkupienia, Miłosierdzia. Zainteresowanie światem pozazmysłowym, duchowym wykazuj ą niektóre środowiska masońskie, idące w kierunku okultyzmu, ale szeregowy mason nie jest do tych zainteresowań zachęcany, ma iść za instrukcjami swojej loży, zajmując się sprawami doczesnymi. Te są najważniejsze. W praktyce masoneria służy rozwijaniu trzech podstawowych pożądań człowieka: wiedzieć, posiadać, mieć władzę. Nie ma w niej miejsca na Boga osobowego, Ojca bliskiego człowiekowi do tego stopnia, że Syna swego poświęcił, żeby człowiek mógł być znowu Jego dzieckiem, nie ma więzi miłości między Bogiem a człowiekiem i między człowiekiem a Bogiem. Nie ma nieba, jest pustka kosmiczna, nie ma wiecznego udziału w szczęściu Bożym, jest po śmierci jakiś Wieczny Orient, bliższy nicości niż życiu. Chrystus jest uznawany, ale jako człowiek, postać historyczna, twórca systemu filozoficzno-moralnego, inspiracja artystyczna. Nic więcej. Jak tu pogodzić naszą chrześcijańską wiarę i doświadczenie Jezusa Chrystusa, Pana i Odkupiciela, Chleba Eucharystycznego w naszym życiu doczesnym, Alfy i Omegi wszystkiego teraz i zawsze, z takim ograniczonym Jego obrazem? Na Pismo Święte masoni powołują się często, w swych rytach zachowują różne relikty biblijne, potrafią nawet przysięgać na Biblię. Ale dla nich to nie Słowo Boga do ludzi, to nie Objawienie, księga Przymierza Boga z człowiekiem. Na szczególną uwagę zasługuje masońskie poszukiwanie prawdy. Od początku racjonalistyczna, masoneria jako jeden z celów stawiała oświecenie, poznanie, zgłębianie tajemnic. Dlatego adresowała swoją propozycje głównie do intelektualistów. Ale SWOJĄ prawdę czy oświecenie podaje swym członkom w wymierzonych porcjach poprzez etapy różnych inicjacji, sekretów, kręgów, stopni wtajemniczenia. To światło - mówi doktor Caillet - jest iluzją, poświatą, czymś, czego stale się oczekuje i nigdy nie dostrzega. Ten ezoteryzm dawkowany nie ma wiele wspólnego z wolnym poszukiwaniem odpowiedzi na wielkie pytania, które stawia rozum ludzki. Dzisiaj, zgodnie z tendencjami postmodernistycznymi, uznaje się w masonerii coraz częściej równowartość wielu prawd, myląc subiektywne poglądy człowieka z obiektywnie istniejącą prawdą. Czego innego nauczał nas Jezus Chrystus mówiąc do tłumów językiem potocznym, jawnie, adresując swój ą Dobrą Nowinę do wszystkich ludzi. Każdy, kto chce, może czerpać z Chrystusowej nauki pod jednym warunkiem, że przyjmie ją w całości, bez wybierania tylko tego, co mu dogodne. Dekalog obowiązuje wszystkich chrześcijan od pierwszoklasisty do papieża. Jeżeli życie chrześcijan nie dorasta do wymogów Ewangelii, to dlatego, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Istnieje jedna Prawda - Jezus Chrystus, Światłość świata. Kto za Nim idzie, nie błąka się w mrokach, oczekując od ludzi oświecenia czy wtajemniczenia. W miarę poznania Boga każdy znajdzie odpowiedź na wiele nurtujących go problemów, bo Bóg rozumie go lepiej, niż on sam siebie rozumie. Nie możemy rozumieć człowieka bez Chrystusa (Jan Paweł II). Z masońskiego relatywizmu odnośnie prawdy wynika relatywizm moralny tej orientacji. Wszędzie, gdzie miała swoje wpływy masoneria - mówi doktor Caillet - opowiadano się za rozwodami, aborcją i antykoncepcją. Wielkim hasłem lansowanym przez propagandę pochodzenia masońskiego to tolerancja. Niekiedy wymóg tolerancji stawiany jest tak rygorystycznie, że prowadzi do aktów moralnego terroru. Jeżeli w jej imię zakazuje się używania symboli religijnych chrześcijaństwa np. w dekoracjach przedświątecznych (miało to miejsce w Europie), to jak to nazwać? Masoneria, jak sama głosi, nie jest religią, ale dąży do utworzenia religii, któraby odpowiadała wszystkim ludziom. Tak to formułują Konstytucje Andersona - pierwszy dokument programowy masonerii z 1723 roku. Dzisiaj jest to realizowane poprzez popieranie tendencji synkretycznych - tzn. do zmieszanie wszystkich religii ze sobą jako równouprawnionych, na zasadzie każda mówi o Bogu takim, jakiego dany człowiek potrzebuje. Wszyscy wierzą w Boga, ale każdy ma swojego boga. Ludzie mają mieć swoją prawdę, swój ą etykę, swojego boga, jak się ma swego dentystę, swego adwokata, swoje konto w banku. Przeciw synkretyzmowi, który jest dzisiaj wielkim zagrożeniem, staje bardzo stanowczo Kościół Katolicki, ostrzegając przed mieszaniem doktryn wiary, obrzędów i symboli liturgicznych, metod modlitwy. Masoneria, choć deklaruje swoją chęć porozumienia z Kościołem, to naprawdę uważa go za główną przeszkodę na drodze swego rozwoju. Dlatego liczne są próby dostania się do jego struktur hierarchicznych, aby móc manipulować nim od wewnątrz. Solą w oku jest Jan Paweł II. Coraz to w różnych miejscach wybuchaj ą kry tyki jego słów czy działań, są nagłaśniane protesty przeciw jego pielgrzymkom np. do Tours we Francji. Trudno dopatrywać się wszędzie inspiracji masońskiej, ale znając metody tej organizacji, wykluczyć jej nie można. Kościół nigdy nie dał się zwieść pozornie humanistycznym hasłom masonerii, nie przyjął deklarowanej chęci porozumienia, nie widząc uczciwych podstaw do niego. W 1983 roku Kongregacja Doktryny Wiary wydała Deklarację, podpisaną przez prefekta kard. Józefa Ratzingera, przyjętą przez papieża Jana Pawła II i ogłoszoną na jego polecenie. Czytamy w niej: negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostaje wciąż niezmienna, ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunii świętej. Mimo upływu lat, zagrożenie nadal trwa i wielu chrześcijan w swojej niewiedzy czy naiwności dostało się pod wpływy masońskie, głównie za przyczyną organizacji paramasońskich jak Lions's Club czy Rotary Club. Ta ostatnia została określona przez doktora Caillet mianem łodzi podwodnej masonerii. Bóg, zatroskany o losy ludzkości znajdującej się na groźnym zakręcie, posyła swoje ostrzeżenia w licznych objawieniach i orędziach. Kobiecie francuskiej, Francoise, dnia 10 lipca 1996 roku Pan Jezus podyktował następujące słowa: «To, co ci przekazuję obecnie, ma na celu otwarcie oczu tym, którzy nie widzą tej niszczycielskiej siły, jaką jest masoneria. Szatan postanowił działać na zgubę życia, pragnąc zbuntować ludzi przeciw Bogu w najbardziej szatańskim z dzieł, zbudowanym na pysze i nienawiści Boga - masonerii. Jest to wyrafinowane dzieło zniszczenia, które ukrywa się pod pozorem dobroczynności. Jest to władztwo idące od szatana tak niedostrzegalnie, że nie podejrzewaj ą go nawet niektórzy wierni, zabłąkani w tej trucizna, która działa skrycie, aby podważyć tron Boga i zająć Jego się nad duszą, która w pewnym momencie chce powrócić do światłości i zrozumieć, jak to wszystko jest ciemne i szkodliwe. Ale tak niewielu tego pragnie... Chcę ich ratować: pomóż Mi, przekazując to orędzie tym umarłym za życia, ich dusze są czarne jak śmierć; oni Mnie torturują i biczują, stając się zdobyczą szatana. Obrzydliwość ich własnych grzechów ich zadusi, jeżeli nie powrócą do Mnie...» Teresa Tyszkiewicz Publikacja za zgodą redakcji Miłujcie się!, nr 9-10/1999

La Masoneria y El Rotary Club son las instituciones más antiguas del mundo, siendo la primera una orden iniciatica tradicional y la segunda una institución de carácter filantrópico. El 23 de febrero de 1905, Paul P. Harris, Gustavus Loehr, Silvester Schiele y Hiram E. Shorey se reunieron en la oficina de Loehr en la que sería la primera Lepiej zapalić świeczkę, niż narzekać na ciemność przysłowie chińskie Rotary i Lions – co to właściwie jest, większość obiegowych informacji o tych inicjatywach to stereotypy. Jest dużo takich, którzy twierdzą, że członkowie to znakomitości spotykające się w restauracjach czy hotelach, by wspierać się w stosunkach władzy i dzielić między sobą zaszczyty. Różne też bywały opinie na temat działalności ich w historii. Na przykład w 1935 roku dziennik watykański opublikował artykuł „Nie ufajcie Rotary” oskarżając klub o wrogość wobec religii. Po 1933 roku Hitler ogłosił, że ideały Rotary i Lions są sprzeczne z ideologią partii nazistowskiej. Doszło do tego, że samo słowo „rotary” zwierające litery T-O-R A zaczęto prezentować jako dowód semickiego charakteru organizacji. Członków klubu warszawskiego Rotary wymordowano podczas nazistowskiej ofensywy w Polsce. Inni twierdzą z kolei, że są to komórki masonerii które działają po to, aby opanować świat i zgromadzić wszystko w swoich rękach. W międzywojniu opowiadano sobie kawał „Dokąd zmierza Rotary?”, „Idzie na obiad”. Kluby mocno wyśmiewano, obiektem kpin były posiłki i zwyczaj mówienia sobie po imieniu. Do dziś spotykamy się często ze stereotypowym myśleniem na temat działalności tych klubów, dlatego też powstała ta praca, aby ukazać prawdziwe oblicze tych szczytnych inicjatyw. Od czego się to wszystko zaczęło. W przypadku Rotary od spotkania w hotelowym pokoju w Chicago 1905 roku gdzie Paul Harris, adwokat przejęty sytuacją panującą w jego rodzinnym mieście, wraz z trzema przyjaciółmi – handlarzem węgla, inżynierem górniczym i krawcem wpadł na pomysł utworzenia klubu, który na początku miał integrować środowisko ludzi biznesu. Bardzo szybko grupa ta postanowiła postawić sobie nowy cel: poprawa życia w mieście, a następnie na całym świecie. Pierwsza inicjatywa dotyczyła toalet publicznych. Bardzo szybko powstawały nowe klubu w całych USA. W pięć lat po utworzeniu organizacji liczyła 1800 członków, aby dziś osiągnąć liczbę ponad 1 miliona członków. W samej Polsce Rotary liczy 1937 członków (dane z Członkowie noszą odznaki przedstawiające koło zębate z 24 ząbkami. Symbol Rotatry oznacza przekazywanie energii oraz cykliczną rotację na wszystkich stanowiskach, widnieje na nim napis Rotary International. W przypadku Lions Club, zamożny agent ubezpieczeniowy powołał do życia w Chicago Stowarzyszenie Charytatywne Lions Clubs International. Melvin wraz z żoną Amandą rozpropagował swą ideę pomiędzy członków Business Club’u, którego był członkiem. Wielu z nich podchwyciło szybko ideę służenia ludziom w potrzebie i już roku w hotelu La Sale w Chicago odbyło się pierwsze spotkanie pierwszego Klubu Lions na świecie. Idea, aby ci, którzy mogą podzielić się swoją wiedzą, pieniędzmi i służyć pomocą tym, którzy jej potrzebują, jak płomień ogarnęła świat. Dziś Lions liczy około 1,5 miliona członków na całym świecie. W Polsce mają 1299 członków. Członkowie są zobligowani do noszenia odznaki Lions. Jest to złota litera L na ciemnogranatowym tle z głowami lwów patrzącymi na nas z lewej i prawej strony odznaki. Na odznace umieszczony jest napis Lions Clubs International. Twarz lwa symbolizuje dumę organizacji z przeszłości i wiarę w przyszłość. Słowo “LIONS” jest anagramem pierwszych liter hasła Lionizmu “Liberty, Inteligence, Our Nations Safety”, zaś motto organizacji to We Serve (Służymy). Chciałbym przedstawić teraz zasady, którymi kierują się członkowie obu klubów, cele, jakie sobie stawiają oraz jakie idee przyświecają ich życiu. Kluby Rotary spotykają się raz w tygodniu i nie zajmują się polityką, religią, są otwarte na wszystkie rasy, przekonania i kultury. Celem działalności Klubów Rotary jest wspieranie i umacnianie ideału służby, jako podstawy godnych i wartościowych przedsięwzięć, w szczególności wspieranie i umacnianie: rozwoju bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, niesienie pomocy; trzymanie się wysokich standardów etycznych w działalności zawodowej i w ramach zawodów; uznania wszelkiej pracy użytecznej oraz nobilitowania zawodu wykonywanego przez każdego rotarianina – jako możliwości służenia społeczeństwu; stosowania ideału służby przez każdego rotarianina w życiu osobistym, zawodowym i społecznym; propagowanie zrozumienia międzynarodowego, dobrej woli i pokoju poprzez światową wspólnotę osób o różnych zawodach, połączonych ideałem służby. Czteropunktowy test stanowi użyteczny sprawdzian w stosunku do wszelkich stosunków międzyludzkich i jest szczególnie przydatny w codziennej praktyce sprawowania przez rotarianina swojego zawodu. Zawiera on cztery pytania: Czy jest to prawdą? Czy jest to uczciwe w stosunku do wszystkich zainteresowanych? Czy zbuduje to dobrą wolę i przyjaźń? Czy będzie to korzystne dla wszystkich zainteresowanych? [Źródło: strona www RC Wrocław Panorama] Jeśli chodzi o Lions Club i członków tego klubu obowiązuje ich kodeks etyczny: Udowodnię swoim postępowaniem, że zasługuję na swój sukces. Nie będę czerpać korzyści z niesprawiedliwie osiągniętej przewagi oraz wątpliwego moralnie zachowania. Budując swoją pozycję nie mogę szkodzić innym. Będę lojalny wobec siebie oraz tych, z którymi współpracuję i dla których pracuję. Mając wątpliwości co do uczciwości i słuszności mojego postępowania wobec innych, będę je rozstrzygać na swoją niekorzyść. Przyjaźń będę uważać za wartość samą w sobie, kierując się zasadą, że prawdziwa przyjaźń nie żąda niczego w zamian. Zawsze będę pamiętać o swoich obowiązkach wobec narodu, państwa i społeczności, wśród której żyję, poświęcając im lojalnie i dobrowolnie swój czas, pracę i środki. Okażę pomoc i współczucie tym, którzy cierpią, wspierając moralnie i materialnie słabszych i potrzebujących. Będę umiarkowany w krytyce, a hojny w pochwałach, tak by budować, a nie niszczyć. Celami Lions Clubów są: Kreowanie i umacnianie ducha porozumienia między ludźmi na całym świecie. Krzewienie zasad dobrego obywatelstwa i sprawiedliwego sprawowania rządów. Współtworzenie obywatelskiej, kulturalnej, społecznej i moralnej pomyślności całej społeczności. Jednoczenie Klubów więzami przyjaźni, partnerstwa i wzajemnego zrozumienia. Tworzenie płaszczyzny dla szczerej dyskusji nad sprawami publicznymi, jednakże z wykluczeniem stronniczych debat politycznych oraz sekciarskich dysput religijnych. Zachęcanie ludzi dobrej woli do bezinteresownej służby dla społeczeństwa, popieranie sprawności i promowanie wysokich standardów etycznych w handlu, przemyśle, wolnych zawodach, działalności publicznej i przedsięwzięciach prywatnych. [Źródło: strona www Lions Club Polska] Przedstawię teraz dowody na uzasadnienie tego, że kluby spełniają pozytywną rolę na świecie. Warto zaznaczyć, że nie szukają one rozgłosu, a robią naprawdę dużo, zamiast atakować je i doszukiwać się w ich działalności jakiegoś spisku powinniśmy to docenić i być wdzięczni – tym bardziej, że finansują one swoje projekty głównie z własnych składek członkowskich i nie robią tego, aby pokazywano ich w telewizji i pisano o nich w gazetach. Skromność, ofiarność, poświęcenie, służba dla drugiego człowieka to dziś cechy rzadkie tym bardziej powinniśmy docenić to, co robią. Największą akcją Rotary jest eliminacja zagrożenia związanego z Polio, w ramach tej akcji zaszczepiono ponad dwa miliony dzieci, a ponad cztery miliony uchroniono przed śmiercią lub paraliżem spowodowanych Polio. Ilość zachorowań na polio od 1988 roku spadła o 99,8. Łączna suma zgromadzonych i przekazanych środków na ten cel to ponad 600 milionów dolarów. Problem Polio na świecie zniknie właśnie dzięki Rotary. Rotary działa także w zakresie programów humanitarnych i programów edukacyjnych, a środki finansowe pochodzą z dobrowolnych datków rotarian wpłacanych na konto Rotary Foundation of Rotary International. Programy Rotary Foundation to: – Programy 3H (Hunger – Health – Humanity czyli: Głód – Zdrowie – Humanitaryzm) – Programy Humanitarne –Programy Edukacyjne a) stypendialne ambasadorskie (1-2 letnie), b) stypendialne kulturoznawcze (3-6 miesięczne) c) studia nad pokojem i rozwiązywaniem konfliktów d) Wymienne Grupy Studyjne – GSE . Istnieją także liczne programy pomocy w poszczególnych państwach. Dużą akcją we Wrocławiu było dostarczenie 43 wózków dla niepełnosprawnych. Istnieją także programy pomocy dla młodzieży i dzieci takie jak wymiana i wyjazdy za granicę. RC Panorama z Wrocławia pomaga również młodym zdolnym ludziom, którzy normalnie nigdy w życiu nie mieliby szansy, aby się rozwijać, jak na przykład opłacenie kosztów wyjazdu pewnej uzdolnionej dziewczyny na prestiżowy konkurs muzyczny w Berlinie w którym zajęła 1 miejsce i dziś uczy się na jednej z najlepszych Akademii Muzycznych w Europie. Długo można by wymieniać jeszcze przykłady tak wspaniałej działalności. Dziedziny w jakich Rotary się realizuje to medycyna, pomoc socjalna, humanitarna, edukacja oraz praca zawodowa. Co do zasług Lions Club. Helena Keller wprowadziła Lionów w świat niewidomych i niemych, a Lion George A. Barken wynalazł “białą laskę” niewidomych. Inny Lion stworzył maszynę do pisania Braille’m. Lioni zakładali pierwsze szkoły dla psów – opiekunów niewidomych, pierwszy “bank oczu” powstał dzięki Lionom. Statystyki stwierdzają, że 30% działalności charytatywnej Lionów na całym świecie poświęcane jest właśnie ślepocie. Jest to bowiem choroba dziewiętnastego, dwudziestego, a pewnie i dwudziestego pierwszego wieku. Hasło “Sight First” – “ratujmy oczy” – motto światowej Konwencji w St. Louis w 1990 r. rozpoczęło batalię o oczy ludzkości. Lionizm współpracuje w tym zakresie z WHO, ponieważ ślepota rośnie w postępie geometrycznym. Buduje więc kliniki, wyposaża istniejące szpitale okulistyczne w brakujący sprzęt, szkoli lekarzy, pielęgniarki, współpracuje z firmami farmaceutycznymi. Wielu słynnych profesorów okulistów jest członkami Lions, uwaga jest głównie skierowana na kraje Trzeciego Świata, gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna. Jest to walka zakrojona na wielką skalę i na wiele lat. W 1968 r. powstał z inicjatywy Zarządu Głównego specjalny program pt. “Pomoc w chwili zagrożenia”. Już w 1972 r. wydano USD na pomoc ofiarom słynnych huraganów, a w 10 lat później pomoc ta zamykała się kwotą USD. Meksyk – trzęsienie ziemi w 1985 r., Kolumbia – wybuch wulkanu w 1988 r., Filipiny, Indie, Polska – powódź w 1997 r., Czechy, Austria, Włochy, Hiszpania, Portugalia… to kraje, którym ze wspólnej kasy pomagano w trudnych chwilach. Walka z cukrzycą, to następny rozdział działalności charytatywnej – wydano na pomoc potrzebujących ponad 3 mln dolarów, budowa centrów rehabilitacyjnych dla narkomanów, niewidomych, niedorozwiniętych… to tylko część dużych i małych projektów, jakie były, są i będą realizowane w zakresie pomocy potrzebującym. Tak samo jak w Rotary, istnieją projekty realizowane w obrębie miejscowych klubów, istnieje także wymiana młodzieżowa oraz wyjazdy dla młodych ludzi. Obydwa kluby stworzyły także możliwość działania dla młodych ludzi chcących pomóc światu – w przypadku Rotary to Rotaract, a dla Lions to Leo Club. Młodzi ludzie uczą się już tam, jak powinien każdy człowiek postępować w życiu i że egoizm oraz znieczulenie na sprawy innych są naganą postawą. Poza tym dają im możliwość poznawania kolegów z innych krajów oraz szansę miłego spędzenia czasu. Aby jeszcze bardziej przekonać do tego, że Rotary i Lions to nie zagrożenie, ale światełko w tunelu, które pomaga wielu ludziom, którym nie udało się w życiu, albo po prostu takim, którym warunki nie pozwalają na rozwój. Mogę powiedzieć, że Kościół Katolicki wspiera ich działalność mimo początkowej niechęci, zachęca do wspierania i modlenia się za tak szczytny rodzaj działalności. Jan Paweł II często przyjmował członków tych organizacji na audiencjach i zawsze mówił, że należy się za nich modlić. Popierał ich działalność i był pełen podziwu dla ludzi, którzy dziali i działają w imię Dobra. Członkami tych klubów są prezydenci, premierzy, ministrowie, naukowcy, ludzie kultury, artyści, lekarze, prawnicy, dziennikarze, biznesmeni, szefowie koncernów, przedstawiciele wolnych zawodów oraz handlowcy. Każdy z nich ma jakąś rolę do spełnienia i każdy znajduje samospełnienie w tej odpowiedzialnej pracy społecznej. Wiele szacownych postaci było członkami tych organizacji: prezydenci USA Franklin D. Roosevelt, John K. Kennedy, królowie i książęta min. Król Belgów Baudouin I Książe Monako Reinier III, premierzy Winston Churchill, Margaret Thatcher. A ponadto takie sławy, jak Walt Disney, Tomasz Edison, Tomasz Mann, Neil Armstrong, Frank Borman i wielu innych, także wielu zwykłych obywateli, którzy po prostu chcieli i chcą coś zrobić dla świata, nie tylko dla siebie. Twierdzenia o związkach z masonerią opierają się na sposobie rekrutacji do omawianych klubów, do których, podobnie, jak i do masonerii, nie można się zapisać, można zostać jedynie zaproszonym, przez minimum 2 członków, którzy tym samym wspierają nowego członka, ale też biorą za niego odpowiedzialność, gdyby nie spełniał swoich obowiązków, takich jak obecność na spotkaniach czy nie opłacanie składek lub co gorsza życie niezgodne z kodeksem etycznym. Jednak nie można zapominać, że to zaszczyt znaleźć się w takim gronie, dlatego nie może dziwić sposób rekrutacji, ponieważ muszą to być ludzie praktycznie w 100% sprawdzeni, gdyż służba w takim klubie to duża odpowiedzialność i duże poświęcenie, któremu nie każdy może sprostać, poza tym kluby chronią się dzięki temu przed nieodpowiedzialnymi osobami, które chciały by wykorzystać te kluby dla własnego dobra i zysku. Pomyślmy, że w końcu my sami też nie zapraszamy każdego do naszego domu i nie pozwalamy mu na wszystko. Musimy mieć pewność co to tej osoby zanim ją przyjmiemy. Stąd jest to normalny ludzki odruch, który ma zapobiec niepotrzebnym nieporozumieniom i przykrościom. Na zakończenie tej pracy chciałbym zacytować Paula Harrisa, który swoimi słowami najlepiej odda to, co chciałem przekazać w mej pracy: „Jesteśmy siłą jednoczącą w świecie zdominowanym przez siły dezintegracji; Rotary to mikrokosmos żyjący w pokoju, dobry model do naśladowania dla narodów.” * Dziękuje za pomoc Prezydentowi Klubu RC Wrocław- Panorama Panu Januszowi Klinowskiemu za okazaną pomoc. Autor: Szymon Gruszka
Read Rotary Polska nr 27/11-12/2021 by Rotary Polska on Issuu and browse thousands of other publications on our platform. Start here!

Autor: Jan Lewandowski 2010-07-14 "Strażnica" z 15 kwietnia 1996 roku podała bardzo tendencyjne stwierdzenie na stronie 12: "Kilku ostatnich papieży przemawiało na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, dając tym dowód uznania dla tego człowieczego tworu, mamiącego nadzieją na pokój światowy." Zobaczmy więc na forum jakich organizacji przemawiają Świadkowie Jehowy (dalej: ŚJ) i zapamiętajmy, że według powyższej "Strażnicy" przemawianie na ich forum jest dowodem uznania dla tychże. W "Przebudźcie się!" (22 listopad 1996, str. 18, 19, 20) ŚJ opowiadają o tym jak przemawiali na forum Rotary Club. Wydaje się, że chcą oni nawet rozwijać te kontakty: Kluby rotariańskie mają charakter międzynarodowy. Może kiedyś Świadkowie Jehowy będą mogli przedstawić swe poglądy w innych krajach - nie tylko w USA, ale i za granicą? Dodam, że niektórzy rotarianie rozpowszechniają nawet literaturę ŚJ ("Przebudźcie się!" z 22 lipca 1997 okładka). Co to jest Rotary Club? Rotary Club, poza tym, że zajmuje się działalnością charytatywną, jest organizacją paramasońską (przybudówka masonerii). Sami masoni się do tego przyznają. W czasopiśmie "Powściągliwość i Praca" (11/96) masonka Maria Dołęgowska-Wysocka powiedziała w wywiadzie:"Dzisiaj istnieje wiele organizacji kobiecych np. typu biznesowego (żeńskie Lions Club i Rotary Club o masońskich korzeniach) inne wolą działać w partiach politycznych i masonerii". W ten sposób jako masonka autorytatywnie potwierdziła, że Rotary Club to dziecko masonerii. Ludwik Hass, również mason, członek honorowy Uniwersalnej Ligi masońskiej (za "Wolnomularz Polski" nr 5) nazwał Rotary Club "zrzeszeniem wolnomularskim" ("Argumenty" nr 20-79, str. 7, cyt. za S. Krajski, Masoneria Polska 1993, Warszawa 1993, str. 98). "Rocznik Wielkiego Wschodu Francji" (1976 nr 1) podaje listę 93 bractw masońskich. Na liście tej wymienione są zarówno Lions jak i Rotary Club (za Arnaud de Lassus, Masoneria - Intrygująca tajemniczość, Elementarne wiadomości o wolnomularstwie, 1993, str. 139). Kolejny mason Adam Witold Wysocki (prezydent uniwersalnej Ligi masońskiej [UFL]) dodaje w innym wywiadzie (krakowski "Czas" z 29 grudnia 1994) takie słowa na temat "Rotary Club": "Można stwierdzić, że organizacje te realizują programy zbliżone do celów wolnomularstwa". Jakie są cele wolnomularstwa? Czy są to cele Kościoła Chrystusowego, do miana którego tak silnie pretendują dziś ŚJ? Zanim wejdziemy w szczegóły przytoczmy opinię jednego z byłych masonów, który został ŚJ: "Działałem w loży masońskiej. Chociaż organizacja ta zyskała sobie miano bratniego stowarzyszenia pomagającego swym członkom, to odprawiano w niej też rytuały z użyciem czaszek i kości oraz wywoływano duchy. Rzekomo pomagają one w rozwoju duchowym tym, którzy się z nimi kontaktują. Studium uświadomiło mi, iż Jehowa Bóg nie toleruje żadnych praktyk spirytystycznych, ponieważ za ich pośrednictwem można się dostać pod wpływ Szatana i jego niegodziwych duchów. Czy nadal będę uczestniczył w mistycznych obrzędach loży masońskiej, czy ją opuszczę zabiegając o uznanie Jehowy? Wybrałem tą drugą możliwość" ("Strażnica" 15 grudnia 1997, str. 10; por. "Strażnica" 15 października 2000, str. 26 tabela). Na przestrzeni wieków namnożyły się podejrzenia wobec masonerii o satanizm. Wiadomo, że w masonerii są tzw. stopnie wtajemniczenia (istnieją ich 33, nieoficjalnie mówi się, że jest więcej). Były mason opisał swe przeżycia w książce pt. Śmiertelna pułapka (J. Shaw i T. Mc Kenney, Gdańsk 1993). Twierdzi on, że jeden ze stopni wtajemniczenia, w którego rytuale uczestniczył, był czarną mszą parodiującą ostatnią wieczerzę Chrystusa (tamże, str. 118, 119). W wywiadzie dla "Polityki" (26 września 1992, str. 13) jeden z masonów powiedział: ""Lucy fer - znaczy niosący światło, i tak mówimy o sobie, my wolnomularze". W tym samym wywiadzie dodaje on trochę szczegółów na temat symboliki wolnomularskiej, która jak się okazuje ma dużo związków z wiedzą tajemną: "Jest jeszcze litera G. Umieszczona w centrum płonącej, pięcio lub sześcioramiennej gwiazdy, w naszej symbolice jest interpretowana jako pierwsza litera angielskich słów: God (Bóg), geometry (geometria), glory (chwała) i greckiego gnosis (wiedza ezoteryczna)" (str. 10)" "W rozmowach z członkami największej z zorganizowanych sekt satanistycznych w Polsce, często pada data: rok 1801. Wtedy to Isaak Long, szkocki wolnomularz, przywiózł do Ameryki, do miasta Charleston, posążek Bafometa - panteistyczne wyobrażenie Absolutu zakonu Templariuszy - i założył Antyczny i uznany Obrządek Szkocki. Ta loża masońska była potem znana jako zreformowane Palladium, praktykujące czarną magię i okultyzm. Przez dłuższy czas, pełniła też rolę centrum amerykańskiego satanizmu" ("Gazeta Wyborcza" 16 luty 1991, str. 10). Masoneria to Organizacja zalecająca synkretyzm (zjednoczenie wszystkich religii, które według nich są równe). Jak wiadomo pogląd taki jest nie do przyjęcia przez ŚJ (zob. hasło ekumenizm w Świadkowie Jehowy w XX wieku, Brooklyn 1989, str. 13) Mason Tadeusz Cegielski, Wielki Sekretarz Wielkiej Loży Narodowej Polski, w programie W centrum uwagi wyemitowanym 6 lutego 1997 przez 1 program TVP o godz. powiedział wyraźnie, że wszystkie religie są równe (identycznie stwierdza Wysocki w cytowanym wyżej wywiadzie z "Czasu" krakowskiego). W latach 60-tych XX wieku jedna ze "Strażnic" donosiła, że w lożach masońskich praktykuje się rasizm wobec czarnoskórych, którym nakazywano formować oddzielne loże masońskie ("The Watchtower", 1 kwietnia 1963, str. 196). Rasizm to oczywiście coś co jest oficjalnie potępiane przez ŚJ (np. "Nasza Służba Królestwa" z grudnia 2005, str. 1). Natomiast inna publikacja ŚJ nazwała masonerię częścią Babilonu Wielkiego (Yearbook of Jehovah's Witnesses, 1970, Brooklyn 1970, str. 203; tak samo czyni Yearbook of Jehovah's Witnesses, 1971, Brooklyn 1971, str. 115). Obszerne kontakty Towarzystwa Strażnica z masonerią oraz sposób finansowania tej pierwszej przez tą drugą w celu ośmieszenia wiary katolików i protestantów na podstawie wiarygodnej dokumentacji (wypowiedzi masonów zaczerpniętych z prasy) ukazali w swych książkach Cezary Podolski (Fałszywe proroctwa i oszustwa świadków Jehowy, Gdańsk 1996, str. 29-31) oraz Grzegorz Fels (Świadkowie Jehowy bez retuszu, Niepokalanów 1995, str. 37-41). Wnioski końcowe Oczywiście nie chcę tu powiedzieć, że każdy mason jest satanistą i rasistą i tak samo każdy rotarianin. Pewnie jest wśród nich również wielu ateistów, agnostyków, deistów i antyrasistów. Może są wśród nich nawet jacyś liberalni sympatycy Ewangelii i zarazem ludzie kompletnie obojętni religijnie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że świat i ludzie to coś bardzo zróżnicowanego, często paradoksalnego i złożonego. Nic nie jest proste. Tylko, że to już mój pogląd a nie pogląd ŚJ, dla których nie istnieją takie odcienie szarości. Jak pamiętamy z początków niniejszego artykułu, zdaniem ŚJ skoro papież przemawiał na forum ONZ, to ma on popierać ich postulaty od A do Z, pominąwszy tu już takie aspekty jak choćby kwestia ogromu materiału publikowanego przez tę organizację, na przestudiowanie którego nie znaleźliby czasu pewnie nawet sami jej członkowie (a co dopiero zabiegany papież). Jednak jak wiemy, ŚJ bardzo lubią wers 2 Kor 6,15: "Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?" (Biblia Tysiąclecia). Tekst ten odczytują oni całkowicie radykalnie, popatrzmy: "Dostrzegają zdrową logikę w nakazie: "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem [czyli Szatanem] lub wierzącego z niewiernym? (...) 'Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę'" (2 Kor. 6:14, 15, 17). Wziąwszy sobie do serca tę radę, chrześcijanie nie dają się wciągnąć w bliskie kontakty z niewierzącymi, przez co oszczędzają sobie wielu zmartwień" ("Strażnica", nr 24 z 1975 roku, str. 18)." Ta ostatnia zasada ŚJ wobec nich samych została jednak zlekceważona w przypadku zacieśniania przez nich stosunków z Rotary Club, która to jest przybudówką masonerii. Czym to się różni od przemawiania papieża na forum ONZ? Z tym pytaniem pozostawiam każdego z ŚJ na osobności.

This article examines the political activism of conservative civil society in postrevolutionary Mexico through the lens of American service clubs. It focuses on the case of the Rotary Club of Monterrey, which gathered the city's industrial elites and some of the most vocal opponents of the Mexican state, particularly the presidency of Lázaro Cárdenas (1934–40). Monterrey is significant Jan Paweł II “masonem”? Jan Paweł II pokazał swoje ugodowe stanowisko wobec masonerii kiedy w 1983 roku ogłosił “Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego”. Stary Kodeks Kanoniczny 2335 twierdzi: “Ci którzy zapisują się lub wiążą się z sektą masońską lub innymi stowarzyszeniami o tym samym charakterze, którzy spiskują przeciwko Kościołowi lub przeciwko prawowitej władzy, narażają się ipspo facto na ekskomunikę zarezerwowaną dla Stolicy Apostolskiej”. To zostało zmienione na nowy Kanon 1374, który twierdzi: “Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem”. Jak można zauważyć, “Nowy Kanon” 1374 już nie wymienia masonerii. Już nie jest zakazana kolaboracja z lożami masońskimi, ani nie jest konieczne zachowanie “ipso facto” ekskomuniki, gdyż obecnie masoni postrzegani są tylko jako publiczni grzesznicy. Ponadto Jan Paweł II dał pozwolenie na udzielanie sakramentów masonom, bez wymogu wcześniejszego uroczystego wystąpienia z masonerii. Na przykład były wielki mistrz wielkiej loży Francji, Richard Dupuy, otrzymał religijny rytuał pogrzebowy. Były wielki mistrz wielkiego wschodu Francji miał religijny rytuał pogrzebowy w parafii św. Franciszka Salezego w Paryżu. W Soweto, na Konferencji Biskupów RPA w 1996, Jan Paweł II nawet pozwolił by Bill Clinton przyjął Komunię! Niestety, Bill Clinton pochodzi z masońskiej społeczności elitarnej “Zakon” z Oksfordu, gdzie iluminati przygotowują członków do zajmowania wysokich stanowisk politycznych. Te “fakty” wyraźnie pokazują, że stanowisko Kościoła Rzymskiego wobec masonerii uległo zmianie, i że Jan Paweł II odżegnał się od swoich poprzedników (z wyjątkiem Pawła VI). Ale jaki ma sens potępianie aborcji, eutanazji i antykoncepcji, skoro się “dialoguje” z tą samą masonerią, która narzuca te praktyki na społeczeństwo na całym świecie? To jest “dialog” który nawiązuje do ludzkiej godności i oparty jest na łamaniu zasad! Ale wolno jest stawiać pewne pytania o Janie Pawle II: Jak można tłumaczyć jego formację intelektualną i uporczywe trzymanie się masońskich idei? W jaki sposób okultystyczne i masońskie myślenie wpojono młodemu Wojtyle w Teatrze Rapsodycznym w Krakowie? Kolejną wskazówką na członkostwo w masonerii Jana Pawła II jest to, że miał wkład we wdrażanie masonerii swoimi spotkaniami, dokumentami i pismami. Jedną z nich była obrona państwa świeckiego, tak drogiego masonerii. Paryż, 1 czerwca 1980. W siedzibie UNESCO przed 13 laureatami Nagrody Nobla Jan Paweł zaskoczył Francuzów chwaląc masońskie motto ewolucji francuskiej: “wolność, równość, braterstwo” to głęboko chrześcijańska koncepcja”. Chociaż św. Pius X napisał 11 lutego 1906: “Oddzielenie państwa od Kościoła to absolutnie fałszywa teza, zgubny błąd”, Jan Paweł II powiedział 11 lutego 200 roku: “Zasada sekularyzmu, jeśli jest dobrze rozumiana, należy do społecznej doktryny Kościoła. Podkreśla konieczność właściwego rozdzielenia władzy”. 18 kwietnia 1983 roku Jan Paweł II udzielił audiencji Komisji Trójstronnej i był fotografowany otoczony przez jej członków (wiedząc, że ta komisja otwarcie przygotowywała się do rządu światowego, który stanie się królestwem antychrysta i szatana!) Watykan, 18 kwietnia 1983. Jan Paweł II przyjmuje na audiencji wiodących przedstawicieli wysokiej żydowskiej masonerii B’nai B’rith. Komisji Trójstronnej przewodniczyli Zbigniew Brzeziński i David Rockefeller. W trakcie rozmowy miała miejsce krytyka za opieszałość jaka cechowała ruch w kierunku “NWO”. Wiele książek dokumentujących instytucje rządzące światem okultystycznym donosiły, że Komisja Trójstronna jest bardzo ważną instytucją Zakonu Iluminatów z Bawarii. Ten zakon reprezentuje najwyższych liderów masonerii na świecie. 22 marca 1984 roku Jan Paweł II miał audiencję dla delegacji B’nai B’rith (masońska sekta żydowskiego Talmudu), która przedstawia Chrystusa jako diabła i działa w celu zniszczenia Kościoła Katolickiego i chrześcijańskiej religii! Znany jest fakt, że Jan Paweł II i masoni z żydowskiej masonerii B’nai B’rith utrzymywali ze sobą rutynowy i stały kontakt. To nie zaskakuje, kiedy się rozważy, że przed nim, Paweł VI, wygrał wybory na papieża dzięki dwóm członkom masonerii z B’nai B’rith, którzy byli obecni w salach watykańskich. Kiedy usłyszeli o wyborze na papieża kard. Giuseppe Siri, zagrozili prześladowaniem katolików na całym świecie. 11 listopada 1982 roku, podczas wizyty Jana Pawła II w Palermo, w “Giornale di Sicilia” napisano, że “Jan Paweł II został przyjęty przez członków komisji masońskiej “Piazza del Gesu”, wśród nich był mason Joseph Manfalarinella, wielki mistrz i wielki komentator. Białe auto papieskie prowadził Angeli Siin z Cosa Nostra”. W książce “Watykańscy kupcy” [Merchants of the Vatican] na dole strony 70 o podróży papieża Jana Pawła II pisze: “traktowany jakby był ‘bratem’, masoni z Trinacria powitali papieża ‘potrójnym objęciem’ organizacji masońskiej”. Na pewno zauważając widoczne zasady, które bardzo cechowały jego posługę od czasu kiedy był biskupem i arcybiskupem w Krakowie, można powiedzieć, że Jan Paweł II był masonem. Te zasady to wolność religijna, ekumenizm i kolegialność, które również powtarzają te z masońskiej propagandy rewolucji francuskiej: “wolność, równość i braterstwo”. Zawsze miał nadzieję, że Kościół Katolicki uzna te trzy zasady. Po wyborze na papieża jego ideały się spełniły, punkt po punkcie, dobrze wiedząc o podobieństwie istniejącym między jego ideałem i masońskim motto: “Liberté, Egalité, Fraternité”. Jego sposób myślenia zawsze był przesiąknięty tą filozofią. Dowód na to jest widoczny w jego przemówieniu “Dyskusje o człowieku” [Discussions on Man] wygłoszonym z mównicy ONZ i UNESCO. Na przykład wtedy stwierdził: “Wy, razem, tworzycie wielką siłę: siłę umysłów i sumień. . . Zdobądźcie się na to, aby dać dowód najszlachetniejszej solidarności z ludzkością: solidarności, która się zasadza na godności osoby ludzkiej. Budujcie pokój od samego fundamentu: od poszanowania wszystkich praw człowieka, zarówno tych, które dotyczą materialno-ekonomicznych, jak też tych, które dotyczą duchowych i wewnętrznych wymiarów jego bytowania w tym świecie. Niech Waszym natchnieniem będzie mądrość”. [ “Silni nadzieją”. Ołtarz w Zamościu podczas wizyty Jana Pawła II do Polski, 22 czerwca 1999. Odważymy się powiedzieć, że architektoniczna forma piramidy z “wszechwidzącym okiem” na szczycie, pochodzi od masonerii. Piramida jest faktycznie symbolem bawarskich iluminatów, którzy stoją na szczycie wszystkich masońskich lóż świata, których najważniejszym celem jest złamanie religii katolickiej by zniszczyć ją i zmusić do dołączenia do powszechnej religii masońskiej by wdrożyć masoński rząd światowy. Ich planem było posiadanie własnego papieża żeby wywołać rewolucję w Kościele Katolickim od góry do dołu. Piramida na rewersie 1-dolarowego banknotu z “wszechwidzącym okiem” Lucyfera na spotkaniu. Poniżej: niektóre symbole przedstawiające “wszechwidzące ooko” masonerii, lub raczej, Oko Lucyfera. Piramida i cały symbolizm otaczający banknot 1-dolarowy symbolizuje bawarski zakon iluminatów założony przez Adama Weishaupta, pokazujący wyraźnie ojcostwo kontroli monetarnej sprawowanej nad amerykańską walutą. Poziomów piramidy jest 13 (symbol Lucyfera), a cegieł pokazanych na 13 poziomach jest 72 (liczba symbolizująca 72 imiona Lucyfera, kabalistycznego boga). Podczas beatyfikacji Kwietniowych Męczenników Jan Paweł, jak zawsze, wspierał i bronił zasad rewolucji francuskiej, twierdząc, że “ten historyczny ruch (rewolucja francuska) był zainspirowany uczuciami religijnymi (wolność, równość, braterstwo) i dążeniem do niezbędnych reform. . .” Ponadto widząc go stale głoszącego “prawa człowieka”, niektórzy zauważyli jego ważną niechęć do nieuchronnych “praw Boga”, które powinno się głosić, jednocześnie i z większą siłą! W tym miejscu powinniśmy zauważyć, że satanistyczny bawarski zakon iluminatów był warsztatem i siłą napędową rewolucji francuskiej. Te trzy słowa: “wolność, równość, braterstwo” dla nich oznaczały wolność sumienia, kolegialność I ekumenizm, są niczym innym niż trzema kluczowymi pojęciami I trzema szczeblami “masońskiego kapłaństwa”, ustanowionego jako drugi komplet 11 stopni starodawnego i przyjętego masonerii szkockiego rytu. Ale to dokładnie te masońskie zasady pozwalały Janowi Pawłowi II otworzyć drzwi dla “bezbożnych” i zadeklarowanych wrogów naszego Pana, traktowania ich wszystkich z największym szacunkiem. Wystarczy przypomnieć pewne incydenty, międzywyznaniowe spotkanie w Asyżu w roku 1986. Jan Paweł II nie pozwolił na wprowadzenie do Bazyliki w Asyżu figury Matki Bożej Fatimskiej, a zrobił to by “nie obrazić” gości na tej pierwszej konferencji międzywyznaniowej, ale pozwolił na umieszczenie figury Buddy na ołtarzu ponad tabernakulum gdzie obecny był Najświętszy Sakrament! To było otwarcie, w Asyżu, które wtedy poszerzył na wszystkich tych założycieli fałszywych ludzkich religii: żydów (zadeklarowanych wrogów naszego Pana), muzułmanów (pierwsza herezja antytrynitarna), buddystów, bahai, hinduistów, zoroastran, sikhów, sziwa, animistów, indian, voodoo itp. . . Dlatego było to otwarcie w pełnej zgodzie z zasadami masońskimi zjednoczenia wszystkich religii pod kierownictwem masońskim, by w końcu naszą religię ustawić na tym samym poziomie ze wszystkimi innymi fałszywymi religiami. Zastanawiamy się czy Jan Paweł II wiedział, że masoński slogan “wolność, równość, braterstwo” stanowił trio, dzięki któremu satanistyczny zakon iluminatów planował skorumpować świat. Czy papież nie wiedział o spektaklu jaki rewolucja francuska pokazała światu: “138 biskupów i arcybiskupów, księży i wikariuszy skazano na porzucenie domów, parafii, albo dokonać krzywoprzysięgo i apostazji. Całe duchowieństwo, wszystkich konsekrowanych obu płci, prywatne bogactwo Kościoła, wyeksmitowano z nieruchomości. Świątynie Pana zamieniono na duże więzienia dla Jego sług. Trzystu z Jego duchownych zmasakrowano w jednym dniu, w jednym mieście. Wszystkich pozostałych wiernych Bogu zamordowano albo wypędzono z ojczyzny, zmuszono do doświadczenia licznych niebezpieczeństw, a niektórzy znaleźli schronienie w obcych krajach?” Nie wierzymy w to, żeby Jan Paweł II nie wiedział o tym, że “rewolucja francuska pochłonęła ponad ofiar, z których to szlachta”, i że jej “terror wystąpił po gorączce satanizmu: wszędzie alchemicy, magnetyzujący, nekromanci. Szlachta stała się skorumpowana inicjując rytuały, które wywoływały szatana, a wioski, tak jak i miasta zostały opuszczone dla wszystkich praktyk okultystycznych nauk. Nie ulega żadnej wątpliwości, że był związek między przyczyną a skutkiem tej inwazji satanizmu i bezimiennych okropności, które były punktem kulminacyjnym. Rewolucyjny charakter okrucieństwa pokazał, że nie można wyjaśnić inaczej niż działaniami szatana, mordercy, jak nazwał go nasz Pan”. O tych błędnych zasadach Jan Paweł II nawet twierdził, że Duch Święty jest “w jakiś sposób” obecny w każdej z tych fałszywych religiach, zapominając o tym, że Duch Święty jest jedną z Trzech Osób Trójcy Przenajświętszej. I dlatego pomylił, umyślnie (?) “naturalne uczucie religijne” człowieka z boską obecnością Ducha Świętego w duszach ochrzczonych w religii chrześcijańskiej. Znowu pośród jego błędnych zasad, Jan Paweł II twierdził, że są “trzy religie monoteistyczne”, mimo że to założenie jest oszustwem (zob. ks. Villa: “Chrześcijanie, muzułmanie i żydzi mają tego samego Boga? Nie!” [Christians, Muslims and Jews have the same God? No!, Editrice Civiltà , Brescia – Via G Galilei, 121]). Te promowane przez Jana Pawła II zasady i ideały zostały uznane przez masonów. W 1986 roku wielka masońska loża Francji entuzjastycznie przyjęła Jana Pawła II na “spotkaniu modlitewnym w Asyżu” tym tekstem: “Masoni z francuskiej krajowej wielkiej loży z całego serca pragną dołączyć do ekumenicznej modlitwy 27 października w Asyżu, która zjednoczy wszystkich liderów wszystkich religii na rzecz światowego pokoju”. Wielki mistrz masońskiego wielkiego wschodu Włoch odznaczył krajową “nagrodą masońską Galileo Galilei” Jana Pawła II (który oczywiście ją odrzucił, ale to nie zmienia istotnego znaczenia tego wydarzenia), twierdząc, że ideały promowane przez tego papieża i masonerię były takie same. Po śmierci libańskiego prezydenta, Jan Paweł II powiedział: “Jerozolima, miasto Boga, mogłaby również stać się miastem ludzi”. Określenie “miasto człowieka” jest niemal obowiązkowe dla iluminatów, kiedy mówią o “rządzie światowym” i “globalnej dyktaturze”. W książce “Tajne organizacje i ich potęga w XX wieku” [The Secret Oganizations and Their Power in the Twentieth Century] opublikowanej w 1995 w Niemczech, Jan van Helsing stwierdza na s. 70: “Papież Jan Paweł II, inaczej znany jako Karol Wojtyła Katz, jest ‘iluminatem’, członkiem Klanu Rotary. W czasie I wojny światowej kolaborował z Niemcami, z IG Farben w produkcji gazu dla komór gazowych. Po wojnie, z obawy przed rozliczeniem ze współpracy w zbrodniach wojennych w Polsce, schronił się pod skrzydła Kościoła Katolickiego. Pozostał w nim, a później przeszedł ewolucję porównywalną do tej Eisenhowera. Później został głową ‘loży Opus Dei’ i był gubernatorem Klanu Rockefellera. Jan Paweł II, z pochodzenia Żyd, jest pseudowładcą ‘Nowego Światowego Kościoła’. . .” Jego misją było: Opanowanie Kościoła Katolickiego przez religię żydowską Uznanie “świeckiej winy” katolicyzmu wobec narodu żydowskiego Uznanie udziału religii chrześcijańskiej w holokauście Osłabienie Ortodoksyjnego / Prawosławnego kościoła poprzez zaproponowanie Ortodoksji / Prawosławiu “jedności wierzeń chrześcijańskich” ? (Weaken the Orthodox Church by proposing “the union of Christian beliefs” to the Orthodox.) Asyż, październik 1986. Jan Paweł II ze wszystkimi przedstawicielami fałszywych religii, na międzywyznaniowym spotkaniu modlitewnym. To wtedy papież nie pozwolił na wniesienie do Bazyliki w Asyżu figury Matki Bożej Fatimskiej, żeby “nie obrazić” gości, a zamiast tego zgodził się na ustaiwenie figury Buddy na ołtarzu, powyżej tabernakulum w którym obecny był Najświętszy Sakrament! Pierre Mariel w książce “Potęga okultystyczna która dominuje świat” [The Occult Power That Dominates the World] na s. 7 pisze, że Rotary Club założył 23 lutego 1905 roku w Chicago wysokiego szczebla mason i prawnik Paul Harris wraz z trzema innymi masonami. Jest najbardziej znanym i najstarszym klubem służącym jako zabezpieczenie dla wtajemniczonych. Omero Raneletti w “Rotary i Kościół Katolicki” [Rotary and the Catholic Church] pisze, że w roku 1981 Jan Paweł II otrzymał insygnia “Faceta Paula Harrisa” [Paul Harris Fellow] z rąk międzynarodowego prezesa Rotary Club, i teraz należy do włoskich Rotarian w towarzystwie 5 kardynałów, 10 arcybiskupów, 19 biskupów i wielu prałatów. 4 listopada 1986 roku podczas uroczystości obchodów 40 rocznicy UNESCO, było ogromne zdjęcie Jana Pawła II posadzonego na honorowym miejscu obok autora “Integralnego humanizmu” [Integral Humanism] Jacquesa Maritaina i socjalistycznego masona i prezydenta Senegalu Leopold Sedar Senghora. W książce Henryka Pająka “Nowotwory Watykanu” w rozdziale “Ty mnie wybrałeś” autor pisze, że w ostatnich dniach 2002 roku i na początku 2003 kanadyjska TV emitowała serial dokumentalny o papieżu Janie Pawle II. Na jednej taśmie były dwie sekwencje, które pokazywały szczegóły oszałamiającego wyboru kard. Karola Wojtyły. W pierwszej sekwencji kamera pokazuje Wojciecha Jaruzelskiego, który powiedział po polsku: “Breżniew mi powiedział: “To jest twój Brzeziński!. . . To twój Brzeziński wybrał Wojtyłę na papieża!” W drugiej sekwencji Zbigniew Brzeziński, Polak z pochodzenia, pojawia się na ekranie i mówi o papieżu jako o światowym autorytecie politycznym. Następnie nagle dodaje: “Papież mi powiedział: “Ty mnie wybrałeś, więc musisz się ze mną spotkać”. Jeśli to jest prawdą, to nie potrzeba żadnych komentarzy! I znowu należy zwrócić uwagę na to, że Zbigniew Brzeziński, z pochodzenia Polak, był teoretykiem i architektem Komisji Trójstronnej, której członkowie en masse weszli do administracji Cartera. Brzeziński był “guru” i szkoleniowcem Cartera i człowiekiem którego władza obejmowała sprawy międzynarodowe i bezpieczeństwo narodowe. Brzeziński był również członkiem CFR [Komitetu Stosunków Międzynarodowych], Grupy Bilderberg, Instytutu Atlantyckiego, Instytutu Aspen, londyńskiego IISS itp. . . i dzięki tym prestiżowym stanowiskom był jednym z wiodących osób w rozwijaniu planu “rządu światowego” bawarskich iluminatów. W książce Davida A Yallopa “Habemus Papam” na s. 36 czytamy o Janie Pawle II: “15 października 1978 roku rozpoczęła się długa i bardzo ostra walka między zwolennikami Benelli i frakcją Siriego. Na koniec pierwszego dnia, po czterech konsultacjach, nie osiągnięto żadnego porozumienia. Następnego dnia. . . Giovanni Benelli. . . miał tylko 9 głosów większości, ale nie dostał więcej. Około południa następnego dnia, dzięki mocnym naciskom ze strony Franza Königa i Johna Krola, przedstawiono Karola Wojtyłę jako wspólnego kandydata. Na ósmym głosowaniu Kościół wybrał pierwszego niewłoskiego papieża od 450 lat”. Należy pamiętać, że Karol Wojtyła, kiedy odwiedzał Włochy, zwykle zatrzymywał się w Wiedniu u kard. Franza Königa. Kard. König, arcybiskup Wiednia, był masonem I “miał dwa procesy cywilne, w których uznano jego członkostwo w masonerii”. Oficjalny historyk masonerii, prof. Aldo Mola wykazał, że König należał do masonerii opierając się na informacji uzyskanej na najwyższym szczeblu. Zbigniew Brzeziński, ideolog Komisji Trójsronnej i członek różnych globalnych instytucji. Według zeznań Wojciecha Jaruzelskiego i samego Brzezińskiego, on byłby człowiekiem który wybrał Karola Wojtyłę na nowego papieża. fragment z: Sponsored by a local club, corps members are not Rotarians but can tap into the Rotary network. Conceived as the Rotary Village Corps during the term of RI President M.A.T. Caparas in the late 1980s, the Rotary Community Corps (RCC) was initially viewed as a program for the developing world. Even today, most of the 9,400 RCCs are concentrated
Mówić o masonerii dzisiaj, to narażać się na posądzenie o fobie anty masońskie, o chęć polowań na czarownice, w końcu o wskrzeszanie dawno nieaktualnych mitów. A tymczasem masoneria to cząstka naszej współczesności, niezbyt widoczna ale bardzo aktywna. Kto zachował wizerunek masonerii z przełomu XIX i XX wieku z jej agresywnością antykościelną, kampaniami prasowymi i nagonkami np. wokół objawień w Fatimie – ten może mniemać, że masonerii teraz nie ma. A ona jest i działa, ale inaczej. Od tamtego czasu masoneria zmieniła taktykę. Rosnący autorytet moralny i intelektualny Kościoła Katolickiego w XX wieku przekonał ją, że walcząc z nim z otwartą przyłbicą, przysparza sobie więcej wrogów niż sympatyków, a jej wpływy w krajach i środowiskach katolickich maleją. Zaprzestała oficjalnej walki, przeciwnie, zaczęła dążyć do porozumienia z władzami kościelnymi a w środowiskach, na które chciała wywierać wpływ, rozpowszechniała opinie, że nie ma zasadniczych różnic między wiarą chrześcijańską a orientacją masońskąa jest dużo zbieżności. Starała się jednocześnie mieć swoich ludzi i swoje agendy w ruchach cieszących się specjalnym zainteresowaniem i autorytetem w danym momencie, jak np. w przygotowaniach do konferencji w Helsinkach a potem w inicjatywach po niej wyłonionych. Nie na tym koniec: bardzo zabiega o to, aby mieć swoje komórki na wyższych uczelniach, w organizacjach międzynarodowych, w Kościele także… W celu rekrutacji nowych członków penetruje głównie środowiska inteligenckie, nauczycielskie, kadry kierownicze, wolne zawody, świat wielkiego biznesu i polityki. Do masonerii nie można się zapisać, można być tylko do niej zaproszonym, więc nie jeden zaproszony czuje się tym doceniony, wyróżniony, zaliczony do kręgów elity. Zapraszający umiejętnie podsycają wielkie pożądania człowieka: wiedzieć, znaczyć, posiadać i mieć władzę. Kandydat jest zobowiązany od początku do absolutnej szczerości wobec nowych władz i do dyskrecji. Władze masońskie staraj ą się o to, aby członkom umożliwić karierę zawodową czy społeczną. W ten sposób uzależniają ich od siebie. Zaciągnąwszy takie zobowiązania wobec organizacji, mason, który chciałby opuścić jej szeregi, napotyka na trudności. Oprócz loży do której należy, czuwa nad nim loża sekretna, składająca się z niewielkiej ale wpływowej liczby mistrzów; z niej wychodzą ostrzeżenia, groźby do utraty życia włącznie. Taktyką masonerii jest także tworzenie szeregu organizacji o celach i hasłach szlachetnych: pomocy humanitarnej, akcji charytatywnej, zajęcia się niepełnosprawnymi, młodzieżą. Wzniosłość tych celów i pozorna nieszkodliwość masonerii powodują, że wielu katolików idzie na jej lep uczestnicząc w lożach a przede wszystkim w dziełach przez nią inicjowanych. Do tych ostatnich należą Rotary Club, Lion’s Club i inne. Są to przedszkola masońskie, umożliwiające obserwację osób, które potem zaprosi się do loży. Próby rzetelnej konfrontacji doktryny masońskiej z chrześcijaństwem napotykają na gwałtowne protesty masonów – „katolików”, jak to miało miejsce w 1997 roku na łamach francuskiego pisma katolickiego Familie Chretienne (nr 1013 z VI 1997). Głos zabrał wtedy dr Maurice Caillet, konwertyta, który przed swoim nawróceniem przez 15 lat był członkiem loży Wielkiego Wschodu Francji, zrzeszającej tylko w tym kraju 41 tyś. masonów. Doktor Caillet osiągnął w masonerii wysoki stopień wtajemniczenia, zajmował szereg ważnych stanowisk, więc można go uznać za wiarygodnego, jeżeli stwierdza, że nie sposób pogodzić wierność Chrystusowi i Jego nauce z przynależnością do loży masońskiej, niezależnie od jej rytu, bo i w masonerii są różnice doktrynalne w poszczególnych obediencjach. Hasłami masonerii są: wolność, równość, braterstwo, wylansowane przez Rewolucję Francuską i stanowiące do dziś zawołanie Republiki Francuskiej. Czasami dodaje się dziś czwarte hasło: solidarność, może dlatego, ze słowo to w ostatnich dwudziestu latach zrobiło światową karierę. Ale różna treść się pod tymi słowami kryje. Od każdego, kto wstępuje do masonerii, wymaga się w imię wolności odrzucenia wszelkiego dogmatu. Więc katolik powinien w tym momencie zaprzeć się Jezusa Chrystusa jako Boga – Człowieka, Trójcy Świętej, Odkupienia, Zmartwychwstania, życia wiecznego. Choć masoneria, jak sama deklaruje, nie jest religią, stworzyła pewną wizję zamiast Boga: jest to Wielki Architekt, który zbudował świat, ale jednocześnie życie człowieka go nie interesuje. Mamy sobie radzić sami. Nie ma Łaski, Odkupienia, Miłosierdzia. Zainteresowanie światem pozazmysłowym, duchowym wykazuj ą niektóre środowiska masońskie, idące w kierunku okultyzmu, ale szeregowy mason nie jest do tych zainteresowań zachęcany, ma iść za instrukcjami swojej loży, zajmując się sprawami doczesnymi. Te są najważniejsze. W praktyce masoneria służy rozwijaniu trzech podstawowych pożądań człowieka: wiedzieć, posiadać, mieć władzę. Nie ma w niej miejsca na Boga osobowego, Ojca bliskiego człowiekowi do tego stopnia, że Syna swego poświęcił, żeby człowiek mógł być znowu Jego dzieckiem, nie ma więzi miłości między Bogiem a człowiekiem i między człowiekiem a Bogiem. Nie ma nieba, jest pustka kosmiczna, nie ma wiecznego udziału w szczęściu Bożym, jest po śmierci jakiś Wieczny Orient, bliższy nicości niż życiu. Chrystus jest uznawany, ale jako człowiek, postać historyczna, twórca systemu filozoficzno-moralnego, inspiracja artystyczna. Nic więcej. Jak tu pogodzić naszą chrześcijańską wiarę i doświadczenie Jezusa Chrystusa, Pana i Odkupiciela, Chleba Eucharystycznego w naszym życiu doczesnym, Alfy i Omegi wszystkiego teraz i zawsze, z takim ograniczonym Jego obrazem? Na Pismo Święte masoni powołują się często, w swych rytach zachowują różne relikty biblijne, potrafią nawet przysięgać na Biblię. Ale dla nich to nie Słowo Boga do ludzi, to nie Objawienie, księga Przymierza Boga z człowiekiem. Na szczególną uwagę zasługuje masońskie poszukiwanie prawdy. Od początku racjonalistyczna, masoneria jako jeden z celów stawiała oświecenie, poznanie, zgłębianie tajemnic. Dlatego adresowała swoją propozycje głównie do intelektualistów. Ale SWOJĄ prawdę czy oświecenie podaje swym członkom w wymierzonych porcjach poprzez etapy różnych inicjacji, sekretów, kręgów, stopni wtajemniczenia. To światło – mówi doktor Caillet – jest iluzją, poświatą, czymś, czego stale się oczekuje i nigdy nie dostrzega. Ten ezoteryzm dawkowany nie ma wiele wspólnego z wolnym poszukiwaniem odpowiedzi na wielkie pytania, które stawia rozum ludzki. Dzisiaj, zgodnie z tendencjami postmodernistycznymi, uznaje się w masonerii coraz częściej równowartość wielu prawd, myląc subiektywne poglądy człowieka z obiektywnie istniejącą prawdą. Czego innego nauczał nas Jezus Chrystus mówiąc do tłumów językiem potocznym, jawnie, adresując swój ą Dobrą Nowinę do wszystkich ludzi. Każdy, kto chce, może czerpać z Chrystusowej nauki pod jednym warunkiem, że przyjmie ją w całości, bez wybierania tylko tego, co mu dogodne. Dekalog obowiązuje wszystkich chrześcijan od pierwszoklasisty do papieża. Jeżeli życie chrześcijan nie dorasta do wymogów Ewangelii, to dlatego, że wszyscy jesteśmy grzesznikami. Istnieje jedna Prawda – Jezus Chrystus, Światłość świata. Kto za Nim idzie, nie błąka się w mrokach, oczekując od ludzi oświecenia czy wtajemniczenia. W miarę poznania Boga każdy znajdzie odpowiedź na wiele nurtujących go problemów, bo Bóg rozumie go lepiej, niż on sam siebie rozumie. Nie możemy rozumieć człowieka bez Chrystusa (Jan Paweł II). Z masońskiego relatywizmu odnośnie prawdy wynika relatywizm moralny tej orientacji. Wszędzie, gdzie miała swoje wpływy masoneria – mówi doktor Caillet – opowiadano się za rozwodami, aborcją i antykoncepcją. Wielkim hasłem lansowanym przez propagandę pochodzenia masońskiego to tolerancja. Niekiedy wymóg tolerancji stawiany jest tak rygorystycznie, że prowadzi do aktów moralnego terroru. Jeżeli w jej imię zakazuje się używania symboli religijnych chrześcijaństwa np. w dekoracjach przedświątecznych (miało to miejsce w Europie), to jak to nazwać? Masoneria, jak sama głosi, nie jest religią, ale dąży do utworzenia religii, któraby odpowiadała wszystkim ludziom. Tak to formułują Konstytucje Andersona – pierwszy dokument programowy masonerii z 1723 roku. Dzisiaj jest to realizowane poprzez popieranie tendencji synkretycznych – tzn. do zmieszanie wszystkich religii ze sobą jako równouprawnionych, na zasadzie każda mówi o Bogu takim, jakiego dany człowiek potrzebuje. Wszyscy wierzą w Boga, ale każdy ma swojego boga. Ludzie mają mieć swoją prawdę, swój ą etykę, swojego boga, jak się ma swego dentystę, swego adwokata, swoje konto w banku. Przeciw synkretyzmowi, który jest dzisiaj wielkim zagrożeniem, staje bardzo stanowczo Kościół Katolicki, ostrzegając przed mieszaniem doktryn wiary, obrzędów i symboli liturgicznych, metod modlitwy. Masoneria, choć deklaruje swoją chęć porozumienia z Kościołem, to naprawdę uważa go za główną przeszkodę na drodze swego rozwoju. Dlatego liczne są próby dostania się do jego struktur hierarchicznych, aby móc manipulować nim od wewnątrz. Solą w oku jest Jan Paweł II. Coraz to w różnych miejscach wybuchaj ą kry tyki jego słów czy działań, są nagłaśniane protesty przeciw jego pielgrzymkom np. do Tours we Francji. Trudno dopatrywać się wszędzie inspiracji masońskiej, ale znając metody tej organizacji, wykluczyć jej nie można. Kościół nigdy nie dał się zwieść pozornie humanistycznym hasłom masonerii, nie przyjął deklarowanej chęci porozumienia, nie widząc uczciwych podstaw do niego. W 1983 roku Kongregacja Doktryny Wiary wydała Deklarację, podpisaną przez prefekta kard. Józefa Ratzingera, przyjętą przez papieża Jana Pawła II i ogłoszoną na jego polecenie. Czytamy w niej: negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostaje wciąż niezmienna, ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunii świętej. Mimo upływu lat, zagrożenie nadal trwa i wielu chrześcijan w swojej niewiedzy czy naiwności dostało się pod wpływy masońskie, głównie za przyczyną organizacji paramasońskich jak Lions’s Club czy Rotary Club. Ta ostatnia została określona przez doktora Caillet mianem łodzi podwodnej masonerii. Bóg, zatroskany o losy ludzkości znajdującej się na groźnym zakręcie, posyła swoje ostrzeżenia w licznych objawieniach i orędziach. Kobiecie francuskiej, Francoise, dnia 10 lipca 1996 roku Pan Jezus podyktował następujące słowa: «To, co ci przekazuję obecnie, ma na celu otwarcie oczu tym, którzy nie widzą tej niszczycielskiej siły, jaką jest masoneria. Szatan postanowił działać na zgubę życia, pragnąc zbuntować ludzi przeciw Bogu w najbardziej szatańskim z dzieł, zbudowanym na pysze i nienawiści Boga – masonerii. Jest to wyrafinowane dzieło zniszczenia, które ukrywa się pod pozorem dobroczynności. Jest to władztwo idące od szatana tak niedostrzegalnie, że nie podejrzewaj ą go nawet niektórzy wierni, zabłąkani w tej trucizna, która działa skrycie, aby podważyć tron Boga i zająć Jego się nad duszą, która w pewnym momencie chce powrócić do światłości i zrozumieć, jak to wszystko jest ciemne i szkodliwe. Ale tak niewielu tego pragnie… Chcę ich ratować: pomóż Mi, przekazując to orędzie tym umarłym za życia, ich dusze są czarne jak śmierć; oni Mnie torturują i biczują, stając się zdobyczą szatana. Obrzydliwość ich własnych grzechów ich zadusi, jeżeli nie powrócą do Mnie…» Teresa Tyszkiewicz /Miłujcie się/ Źródło:
. 451 504 376 114 612 101 345 371

czy rotary club to masoneria